Od razu pisze że to naprawdę stara technika z lat moich początków.
Bezgraniczna medytacja, ktoś ostatnio chciał technikę by
odciąć się od świata materialnego, by harmider nie przeszkadzał nam. Na mnie
dział, wypróbowałem na koncercie rockowym 25m od głośnika.
Technika
działa na zasadzie transowej. Jest banalna w wykonaniu, jeśli potraficie wyczuć
swoje ciało materialne, jednak jak większość myśli tak naprawdę nie wyczuwa
swojego ciała.
A więc usiądź w pozycji najwygodniejszej dla Ciebie,
rozluźnij się, są to podstawowe zasady wchodzenia w trans oraz medytacji. Teraz
Małe ćwiczenie oddechowe, by uspokoić serce i spowolnić oddech. Głęboki wdech
przeponowy (brzuch wypychamy, a nie
mostek) przytrzymujemy 7 uderzeń serca, wydychamy powietrze i na bezdechu 6
uderzeń serca. Wykonaj to ćwiczenie zaledwie 3 razy. Jednak sztuka polega na
utrzymywaniu wolnego bicia serca, na własnym doświadczeniu powiem, że za każdym
razem gdy myślimy o sercu musimy odepchnąć te myśli i zająć się czymś innym np.
: "ale ładna pogoda!" Dodatkowo warto zapamiętać, że podczas metod
trasowych czas leci wolniej, dlatego nie śpieszcie się z myśleniem i robieniem
czego kol wiek! W rzeczywistości to że tak długo cos robicie okaże się zaledwie
dziesięciominutową medytacją.
Skup się na wzroku, oczach, zobacz ciemność pod powiekami,
przyglądaj się chwile nie wytężając wzroku. Powiedz stanowczo powoli w myślach:
"Wyłączam zmysł wzroku" obraz zapewne pociemnieje, a jego odczuwanie
zapewne się oddali, jeśli tak się nie stanie przenieście swoją uwagę do góry na
czoło, po chwili proces oddalania się tego zmysłu zacznie się samoistnie.
Kolejność wyłączania zmysłów pozostawiam wam. Ciekawe efekty
można mieć, gdy za każdym razem inaczej je uśpimy.
Słuch tutaj mamy trochę schodki, nie możemy się skupić na
słowach ani rytmie, mamy tylko usłyszeć dźwięki otaczające nas dookoła.
Wymawiamy znów w ten sam sposób nasza formułkę stanowczo i z dumą że potrafimy:
Wyłączam zmysł słuchu" Jeśli oddalanie się przy tym zmyślne nie powiedzie
trzeba, albo zabrać się za następny, bądź odczekać chwilę, pamiętajmy, że nie
możemy się na nim skupić zbyt mocno! Ma to być ulotne uczucie.
Węch najłatwiejszy z zmysłów do wyłączenia, ponieważ przez
większość czasu go nie używamy. Zastosujmy formułkę, skupmy się na
umiejscowieniu tego zmysłu (nos) odczekajmy chwilę i zabierzmy się za następny.
Sam także należy do łatwiejszych. To samo co przy Węchu.
Czucie. Wyczujmy swoje ciał, wystarczy powierzchownie beż
techniki rozluźniającej, ani skupiania się na
niewygodnej pozycji. Wykonujemy formułkę i gotowe.
Gdy wszystkie zmysły mamy już uśpione wystarcza, tak jakby
się cofać. Co da nam uczucie błogości, zanurzmy sie w nim. Oto dojście do
transu. Jednak podczas medytacji podczas transu należy pamiętać, by po uśpieniu
zmysłów zbytnio się na nich nie skupiać. Myśleć o czymś innym.
Miłego medytowania
podczas różnych imprez.
Może znaleźć się takie od was pytanie dlatego rozwieje
wątpliwości. jeśli wyjdzie z transu. i np. otrząśniemy się wystarczy skupić się
mocno na każdym z zmysłów i już jesteśmy gotowi do wszystkie co chcieliśmy
robić. Jeśli od razu idziemy spać, nawet tego nie trzeba robić. Obrócić się na
drugi bok i iść spać, po obudzeniu i tak dojdziemy do siebie.
Technika by Wild salamander xD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz